Witamina D3 1000 IU do ssania
Najniższa cena w ostatnich 30 dniach - 69.99 zł.
Na stanie
2,5 min
2019-06-21
Sezon na przeziębienia zbiega się z sezonem niskiego poziomu witaminy D w organizmie. Naukowcy radzą, by zainteresować się suplementacją, która może obniżyć ryzyko infekcji.
Badacze z Winthrop University Hospital w Południowej Karolinie zauważyli, że wyższe dawki witaminy D mogą chronić przed „typowym” zimowym przeziębieniem i grypą. Obserwacje te, choć na stosunkowo małej grupie (208 osób przez 3 lata), potwierdzają inne wyniki, choćby te opublikowane na łamach periodyku Epidemiology and Infection, wydawanego przez Cambirdge Univeristy Press.
Zimą częściej chorujemy. To fakt. Zimą, nasz organizm produkuje mniej witaminy D. To kolejny fakt. Jak to się jednak dzieje, że akurat witamina D jest tak często wiązana z układem odpornościowym, a jej wahania związane z porami roku łączy się właśnie z ryzykiem infekcji? Między innymi dlatego, że wiele mechanizmów w bardzo skomplikowanym systemie zależności reakcji immunologicznych jest związanych właśnie z obecnością witaminy D.
Badacze pod kierunkiem Johna Cannella opublikowali w 2006 roku ciekawą pracę pod tytułem „Epidemia grypy i witamina D”. Stała się ona impulsem do szerokiej dyskusji i wielu innych prac, które nawiązywały do wyników zespołu Cannella.
Najpierw jednak mała dygresja na temat samego naukowca. Cannell zanim zasłynął swoimi odkryciami związanymi z witaminą D dał się poznać jako przeciwnik… palenia. Jako sześciolatek widział swojego umierającego ojca w oparach tytoniowego dymu. Postanowił, że przez resztę życia będzie leczył ludzi. W 1988 roku w lokalnej prasie w Beaver w Zachodniej Virginii wykupił reklamy, w których poinformował, że nie będzie przyjmował w swojej klinice palaczy. Nie odmówi pomocy w przypadkach nagłych i nie porzuci dotychczasowych pacjentów, ale nie chce przyjmować u siebie kolejnych chorych, którzy palą. Jak potem przekonywał, chciał zwrócić uwagę na zagrożenie jakie niosą ze sobą papierosy. Z doniesień prasowych wynika, że swoją krucjatę wygrał i wiele osób dziękowało mu za to, że zerwało z nałogiem.
Wtedy zaczęto mówić o nim: odważny wizjoner. Wojna wydana papierosom rozbudziła jego potrzebę edukowania ludzi. Zajmował się procesami zaburzeń pamięci, aż w końcu zauważył, jak powszechnym problemem jest niedobór witaminy D. W 2003 r. założył, wraz z wieloma badaczami, Radę Witaminy D (Vitamin D Council).
Nic więc dziwnego, że gdy Cannell, wraz ze współpracownikami opublikował w Epidemiology and Infection pracę „Epidemia grypy i witamina D”, wywołała ona poruszenie w środowisku badaczy. Nie byłą ona wielkim przełomem. W 1981 r. Edgar Hope-Simpson dowodził, że istnieje związek między promieniowaniem słonecznym a sezonowymi epidemiami grypy. Naukowiec szukał odpowiedzi na pytanie co może być tym sezonowym bodźcem w organizmie.
25 lat później próbował mu na to odpowiedzieć Cannell. W swojej pracy wyjaśniał, że promieniowanie słoneczne wyzwala silne sezonowe wytwarzanie witaminy D w skórze. Z kolei niedobór witaminy D jest powszechny w zimie.
„Witamina D, czyli 1,25(OH)2D, ma głęboki wpływ na ludzką odporność. Działa jako modulator układu odpornościowego, zapobiegając nadmiernej ekspresji zapalnych cytokin i zwiększając potencjał makrofagów. Być może, co najważniejsze, dramatycznie stymuluje ekspresję silnych peptydów przeciwbakteryjnych, które istnieją w neutrofilach, monocytach, komórkach naturalnych zabójców oraz w komórkach nabłonkowych wyściełających drogi oddechowe, gdzie odgrywają główną rolę w ochronie płuc przed infekcją” – czytamy w „Epidemia grypy i witamina D”
Cannell tłumaczy, że niedobór witaminy D predysponuje dzieci do infekcji dróg oddechowych. Promieniowanie ultrafioletowe (ze źródeł sztucznych lub ze światła słonecznego) zmniejsza częstość występowania wirusowych infekcji dróg oddechowych, podobnie jak olej z wątroby dorsza (który zawiera witaminę D). Badanie wykazało, że witamina D zmniejsza częstość występowania zakażeń dróg oddechowych u dzieci.
Rok później Cannellowi odpisał duet John Aloia i Melissa Li-Ng. Autorzy ci przeprowadzili trzyletnią randomizowaną, kontrolowaną próbę, aby przetestować hipotezę, że suplementacja witaminą D3 zapobiegnie utracie masy kostnej u kobiet. Do badan wybrano 208 kobiet zostało losowo przydzielonych do grupy otrzymującej 800 IU witaminy D3 lub placebo. Po 2 latach dawka witaminy D3 została zwiększona do 2000 IU w grupie aktywnej.
Okazało się, że suplementacja witaminą D, szczególnie przy wyższych dawkach, może chronić przed zimowym przeziębieniem i grypą.
Żródło: Aloia J.F., Li-Ng M.: Re: epidemic infuenza and vitamin D. Epide-miol. Infect., 2007[/caption]
„Fizjologiczna podstawa ochronnego działania witaminy D polega na jej zdolności do stymulowania odporności wrodzonej i łagodzenia stanu zapalnego. Aktywna forma witaminy D, 1,25-dihydroksywitaminy D stymuluje genetyczną ekspresję peptydów przeciwdrobnoustrojowych w ludzkich monocytach, neutrofilach i komórkach nabłonka” – wyjaśniają Aloia i Li-Ng, zastrzegają, że niezbędne jest przeprowadzenie badań na znacznie większej grupie.
Jak więc widać suplementacja witaminą D może być ważnym czynnikiem w profilaktyce przeziębień w okresie zimowym, gdy promieniowanie UV nie jest wystarczająco skuteczne, by nasz organizm mógł sam syntetyzować odpowiednią ilość „słonecznej witaminy”. Trzeba wtedy pamiętać, by w naszej diecie pojawiały się tłuste ryby, mleko, jajka.
Autor tekstu: Oskar Berezowski
Najniższa cena w ostatnich 30 dniach - 69.99 zł.
Na stanie
Błąd: nie znaleziono kanału o identyfikatorze 2.
Przejdź na stronę ustawień kanału Instagramu, aby utworzyć kanał.